Bachelard, francuski filozof w swoim dziele "Poetyka marzenia" wydanym w 1960 roku pisał, że "pisarze marzą słowami" (co prawda, trzeba przyznać, że w języku francuskim brzmi to o wiele lepiej. W polskim jak widać ta forma czasownika 'marzyć' bardzo kojarzy się z niechlujnym mazaniem, ale mniejsza o to).
Czy mogę uważać się za pisarkę? Niewątpliwie piszę, a Ty, teraz możesz czytać moje słowa. Tylko czy to jest coś warte? Czy to ze sobą coś niesie czy może jest to po prostu kolejna forma pospolitego lania wody?
Nie mam pojęcia. To wy anonimowi bądźcie tą wyrocznią.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz