Można kochać wspomnienia. Nie tylko ja o tym wiem, prawda? Idealizować pewną osobę z przeszłości i namiętnie wyobrażać sobie co by było gdybyśmy poszli do jednego liceum, albo chociaż wybrali to samo miasto. W pewnym momencie zaczęłam się czuć jak zakochana w duchu. Przecież od końca gimnazjum się z nim nie widziałam.
Postać B. stała się dla mnie substytutem. Skoro nie spotkałam nikogo w prawdziwym życiu, to znalazłam sobie wspomnienie do pokochania.
Człowiek naprawdę potrzebuje miłości, szkoda, że tak rzadko lub tak późno to sobie uświadamia.
A ja muszę zerwać ze swoim wspomnieniowym ukochanym. To też będzie boleć.
Dlaczego musisz? Ta platoniczna miłość umrze naturalnie, kiedy spotkasz kogoś rzeczywistego ;)
OdpowiedzUsuń